Policja nadgorliwa, ale nie złamała prawa

Policja nadgorliwa, ale nie złamała prawa

W niedzielnym programie telewizyjnym minister spraw wewnętrznych Milan Chovanec (ČSSD - Czeska Partia Socjaldemokratyczna) powiedział, że nie dopatrzył się złamania prawa w działaniach policji podczas protestów antychińskich, które miały miejsce między innymi na FAMU, słynnym wydziale filmowym praskiej akademii sztuki.

Funkcjonariusze policji wkroczyli budynku uczelni po tym, jak wywieszono na jego fasadzie flagę Tybetu na znak protestu przeciwko wizycie chińskiego prezydenta w dniach 28-30 marca br w Pradze. Chovanec określił interwencję służb jako „niezgrabną i nazbyt gorliwą”. Zaprzeczył też stwierdzeniu, jakoby policja sprzyjała stronie chińskiej. Minister zapowiedział też, że jeśli okaże się, że miała miejsce taka instrukcja, jest gotów ustąpić ze stanowiska.

Poza incydentem na FAMU policja interweniowała w szereg innych inicjatyw, zarówno w protesty przeciwników, jak i zwolenników prezydenta Zemana, o czym pisała już Czeskapolityka. „Jeśli zaistniał rozkaz, że policjanci częściowo sprzyjać mają Chińczykom, że każdą tybetańską flagę którą zobaczą, mają usunąć, wtedy ustąpię z funkcji ministra. Jeśli taka instrukcja była, nie ma dla mnie miejsca w polityce”, ogłosił Chovanec w reakcji na przytyki Miroslava Kalouska z partii TOP 09, swojego oponenta i rówież gościa czeskiej telewizji Prima.
 
FAMU dołączył do inicjatywy powszechnego wywieszania tybetańskich flag na znak poparcia dla wszystkich osób i grup uciskanych przez chiński reżim, dopuszczający się  aktów łamania praw człowieka. Wiadomo, że do budynku wydziału filmowego wkroczyło dwóch mężczyzn, którzy przedstawili się jako funkcjonariusze policji. Chovanec zapowiedział, że spotka się z dziekanem, a do czasu rozmowy z władzami wydziału nie zamierza ujawniać więcej informacji w tej sprawie. Podkreślił jednak, że nie doszło do złamania prawa przez policjantów.

Kalousek był przeciwnego zdania. Z przekonaniem wygłosił tezę o tym, że policja dostała zadania i instrukcje z centrali dotyczące swojego zachowania podczas wizyty przewodniczącego Xi Jinpinga. Chovanec wezwał go do natychmiastowego odwołania tych słów, ponieważ żadne takie rozkazy nie miały miejsca. „Żyjemy w Republice Czeskiej. Gdyby ktoś wydał takie polecenie kilkuset policjantom, wyszłoby to na zewnątrz w dziesięć minut – na Facebook, na Twittera, i bardzo dobrze”, skonstatował.

Wyniki weryfikacji polityki bezpieczeństwa podczas wizyty chińskiego przywódcy policja zamierza ujawnić na koniec przyszłego tygodnia. Pojawią się również na Czeskiejpolityce.

 

Czechia zamiast Republiki Czeskiej. Nowy pomysł na nazwę państwa

Czechia zamiast Republiki Czeskiej. Nowy pomysł na nazwę państwa

Szpital w Brnie leczy pacjentów czeską marihuaną medyczną

Szpital w Brnie leczy pacjentów czeską marihuaną medyczną