Kryzys populistycznej koalicji Świt-Blok przeciwko islamowi

Kryzys populistycznej koalicji Świt-Blok przeciwko islamowi

Blok przeciwko islamowi wypowiedział umowę podpisaną z ruchem Świt-koalicja narodowa. Oświadczył to w mediach społecznościowych jego lider Martin Konvička. Przewlekły kryzys relacji miedzy dwoma ruchami jest jedną z przyczyntej decyzji. „Świt od początku nie spełniał warunków współpracy”, powiedział w swoim oświadczeniu Konvička. Przywództwo Świtu twierdzi, że nic nie wie na ten temat.

„W dniu dzisiejszym komitet wykonawczy Bloku przeciwko islamowi (BPI) wypowiada umowę ze Świtem-koalicją narodową, którą zawarł w sierpniu 2015 r. w celu wspólnego startu w wyborach samorządowych i do Senatu w 2016 r.”, informuje Blok na swoich stronach internetowych.

Oświadczenie o wypowiedzeniu umowy zruchem Świt Konvička podpisał i ogłosił wspólnie ze swoim dotychczasowym zastępcą Petrem Hamlpem, który w minionym tygodniu oznajmił swój zamiar rezygnacji z funkcji we władzach Bloku przeciwko islamowi. Chce się skupić na swojej kandydaturze do Senatu.

Za przyczyny podaje „nieuczciwe negocjacje ze strony Świtu, który od samego początku wprowadził Blok w błąd i wykorzystał go po to, by zyskać masowe poparcie bazy wyborczej Bloku przeciwko islamowi w celu odnowienia uzyskanych mandatów w Parlamencie Republiki Czeskiej przez własnych członków”.

„Głównym problemem jest to, że nie mam z czego sfinansować kampanii wyborczej. Do współpracy szliśmy z założeniem, że Świt wyłoży na kampanię 60 milionów koron, ale okazało się, że jest to bardziej skomplikowane”, rzekł portalowi iDNES.cz wiceprzewodniczący Bloku przeciwko islamowi Petr Hampl. „Także obecnie jesteśmy bez pieniędzy na wybory”, dodał. O tym, jak wystartuje Blok w wyborach, według niego zdecydują teraz członkowie podczas zgromadzenia, które Blok zwoła.


„Obowiązków, których się podjął Świt, od początku ruch nie spełniał i widocznie był to celowe. Pieniądze przeznaczone na kampanię wyborczą były tylko obietnicą, a środki zapewne nie istnieją. Blok ogłasza, że nie był  upoważniony do decydowania o sposobie prowadzenia kampanii wyborczej ani o środkach odłożonych na kampanię wyborczą, ani też o tych, które miały finansować wydatki wyborcze Bloku”, pisze w oświadczeniu ruch pod przywództwem Konvički, entomologa z wykształcenia.

logo Bloku przeciwko islamowi
 


Według Hampla problem tkwił w tym, jak funkcjonowała czy nie funkcjonowała współpraca w praktyce. „W niektórych województwach nie było dotąd powołanych sztabów wyborczych. Problem był i w tym, jak ludzie zostali obarczeni obowiązkami” powiedział iDNES.cz Hampl. Dodał też, że Świt niedostatecznie wyrażał się o problemie działania islamu w Republice Czeskiej. „Może z wyjątkiem posłanki Havlovej”, ocenił Hampl.


Pierwszy zastępca Úsvitu (Świtu) Marek Černoch powiedział iDNES.cz, że według niego jest to „Duże zaskoczenie” i że aktualnie dochodzi przyczyn, które BPI do decyzji skłoniły. „W ogóle się tego nie spodziewałem” – dodał. Podobnie twierdzi wiceprzewodniczący Úsvitu Jan Zilvar: „Dwiedziałem się o tym z Facebooka”.

Dopiero później partia rozesłała oświadczenie do mediów, z którego wynika, że BPI o swojej decyzji w żaden sposób wcześniej nie poinformował. „Konstatujemy, że w tej chwili nie dysponujemy żadnym oficjalnym stanowiskiem BPI”, napisał Zilvar. Szczegółowych informacji na temat ruchu udzieli we wtorek po południu na forum Izby Poselskiej. Przedtem nastąpi jeszcze spotkanie władz ruchu, by przedyskutować wynikłą sytuację.


W wideo udostępnionym na kanale You Tube Konvička oznajmił o zgromadzeniu Bloku przeciwko islamowi, który ma się odbyć w sobotę 28 maja. Według jego słów, podczas zebrania ma zrezygnować z funkcji szefa ruchu i będzie się starać o kolejną kadencje na tym stanowisku. „Nie oznacza to, że Blok się kończy albo że ja - Martin Konvička – kończę z wysiłkiem na rzecz powstrzymania islamizacji Republiki Czeskiej”, zwrócił uwagę w nagraniu lider ruchu.


BPI w zeszłym roku porozumiał się z partią Úsvit w sprawie współpracy w tegorocznych wyborach samorządowych i do jednej trzeciej miejsc w Senacie (wybory do Senatu odbywają co 2 lata do 1/3 miejsc). Umowa zakładała, że Konvička będzie tak zwanym superliderem formacji. W marcu tego roku dziennik Prawo napisał, że Úsvit umownie zabezpieczył udział Konvički i BPI na liście wyborczej do wyborów samorządowych i senackich. Gdyby Blok zakończył współpracę przed wyborami, groziłoby mu 60 milionów koron kary.


W lutym tego roku na wspólnej konferencji ideowej w Pradze organy Úsvitu i BPI uchwaliły zmianę nazwy partii na Úsvit z Blokiem przeciwko islamowi. W marcu przewodniczący ÚsvituMiroslav Lidinský oznajmił, ze ministerstwo spraw wewnętrznych nie wyraziło zgody na zmianę nazwy partii. Nawa kombinacja wraz z założeniami programowymi miałaby według ministerstwa wzbudzać przekonania, że cele partii zmierzają w kierunku popierania równych praw i wolności obywatelki wyznających islam. Lidinský zapowiada, że będzie sądowo dochodził sprawiedliwości w zakresie tej decyzji.


Blok przeciwko islamowi występuje przeciwko rzekomej islamizacji Europy i krytykuje napływ uchodźców. Úsvit podkreśla zaś czeskie interesy narodowe i bezpośrednią demokrację, a w obecnej Izbie Poselskiej zasiada z jego ramienia 8 posłów.

 

Z demokracji najbardziej zadowoleni młodzi i wykształceni Czesi

Z demokracji najbardziej zadowoleni młodzi i wykształceni Czesi

Zatrudnienie w policji wzrośnie

Zatrudnienie w policji wzrośnie