Seria demonstracji w sprawie ofiar przemocy seksualnej

Seria demonstracji w sprawie ofiar przemocy seksualnej

We wtorek 23 stycznia w Pradze kilkaset osób wzięło udział w demonstracji przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Uczestnicy domagali się sprawiedliwości dla ofiar przemocy seksualnej. Protest zorganizowały organizacje non-profit Konsent i Amnesty International w związku ze sprawą mężczyzny skazanego za wielokrotne zgwałcenie swojej pasierbicy.

Sąd apelacyjny obniżył niedawno jego wyrok trzyletniego pozbawienia wolności do kary w zawieszeniu. Zdaniem protestujących, wyrok ten wskazuje na wadliwy system, który należy zmienić. Podczas wydarzenia głos zabrał wiceminister sprawiedliwości, który zapowiedział usprawnienia, m.in. poprzez zmianę definicji gwałtu. Druga manifestacja zaplanowana jest na 25 stycznia w Brnie.

Jak podają Novinky.cz, sąd rejonowy skazał początkowo ojczyma dziewczynki na trzy lata więzienia za gwałt i pornografię dziecięcą. Jednak sąd apelacyjny uwzględnił apelację mężczyzny i złagodził karę ograniczenia wolności do jej zawieszenia, co następnie spotkało się z powszechną krytyką. Z własnej inicjatywy, jak wynika z ubiegłotygodniowego oświadczenia, sprawą zajęła się Naczelna Prokuratura Krajowa (NSZ).

We wtorek o godzinie 18:00 przed budynkiem ministerstwa zgromadziły się setki osób. Część uczestników przyniosła transparenty z napisami: „Zgoda to podstawa”, „Nie to nie” czy „Prawa człowieka, prawa kobiet”. Po przemówieniach ludzie świecili telefonami komórkowymi lub latarkami w okna ministerstwa i skandowali hasła: „Wczoraj było za późno”, „Sprawiedliwe sądy”, „Zmiany systemowe”, „Nie znaczy nie” czy „Patriarchat do kosza”.

Według Johanny Nejedlovej, dyrektor organizacji Konsent, co dziesiąta kobieta i co trzydziesty mężczyzna w Czechach przynajmniej raz w życiu doświadcza przemocy seksualnej. „Chcemy, aby decydenci zaczęli poważnie traktować ofiary gwałtu, zapewnili im potrzebną pomoc i odpowiednio ukarano sprawców” – powiedziała. Jej zdaniem omawiana w ostatnich dniach sprawa nie jest przesadą, a w połowie przypadków gwałtów zapadają wyroki w zawieszeniu. „Wszystkie niepowodzenia systemowe spadają na Ministra Sprawiedliwości i jego poprzedników” – dodała Irena Hůlová z Amnesty International.

Wiceminister sprawiedliwości obecny na demonstracji przekazał zebranym, że ministerstwo stara się pomóc ofiarom gwałtu m.in. poprzez planowaną zmianę definicji gwałtu czy waloryzację świadczeń pieniężnych dla ofiar przestępstw. Uczestnicy demonstracji na wypowiedź wiceministra zareagowali skandowaniem haseł „Wstyd” i „Bzdury”.

Według aplikacji jaktrestame.cz, która opiera się na danych Ministerstwa Sprawiedliwości, od 2016 roku do końca 2022 roku w Czechach za gwałt skazano 643 osoby. 46 proc. spraw zakończyło się wyrokiem w zawieszeniu, 11 proc. sprawców skazano na karę w zawieszeniu z dozorem.

Demonstracja odbyła dzień przed debatą Senatu o Konwencji Stambulskiej. Wcześniej tylko jedna z czterech komisji senackich, które ją omawiały, rekomendowała jej ratyfikację i była to Komisja Praw Człowieka. Zdaniem Komisji Konstytucyjno-Prawnej konwencja jest „dokumentem ideologicznym, który w praktyce nie pomoże ofiarom przemocy domowej”. Według wiceprzewodniczącego Senatu Jiříego Oberfalzera z ODS (liderka koalicji rządzącej) konwencja jako traktat międzynarodowy będzie miała pierwszeństwo przed prawem czeskim i niepokoi jej wątpliwe sformułowanie, dotyczące pojęcia płci, wymogu finansowania organizacji non-profit, czy rola organizacji Grevio jako organu Rady Europy monitorującego wypełnianie konwencji.

Zdaniem Ministra Sprawiedliwości Pavla Blažka (ODS) debata na temat Konwencji Rady Europy w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej nie powinna być irracjonalna i opierać się na fałszywych argumentach. Nie powinna prowadzić do tego, że „mężczyźni są zawsze automatycznie po prostu gwałcicielami, a zadaniem państwa jest tłumienie ich władzy nad kobietami”. „Jeśli wszyscy wylądują za kratami, ludzkość wyginie” – powiedział Blažek. Jednocześnie zwrócił uwagę na wulgarne hasła podczas wtorkowej demonstracji.

Za ratyfikacją Konwencji jest prezydent Petr Pavel, który ponownie wypowiedział się w tej sprawie w sieci X. Jego zdaniem Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej powinna być ratyfikowana już dawno temu. „Jesteśmy jednym z ostatnich krajów w Europie, który jeszcze się w to nie zaangażował i nie ma prawdziwego powodu, aby to dłużej zwlekać. Mam nadzieję, że zgoda Senatu będzie jednym z ostatnich kroków.

Ostatecznie 24 stycznia Senat niewielką większością głosów odrzucił Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Za ratyfikacją opowiedziało się 34 z 71 obecnych senatorów, do przyjęcia brakowało więc dwóch głosów. Głosowanie poprzedziła prawie siedmiogodzinna debata.

Konwencję poparli głównie członkowie klubów Burmistrzowie i SEN21 (niezależni) wraz z Piratami, a także 11 członków klubów ODS i TOP 09 oraz osoby z innych frakcji. Przeciw była większość senatorów chadecji, członkowie klubu ANO i SOCDEM z 15 członkami klubu ODS i TOP 09 oraz trzej senatorowie niezrzeszeni.

Odrzucenie Konwencji przez Senat wstrzymuje jej ratyfikację.


24 stycznia 2024 r., źródło: opracowanie własne na podstawie ČTK, grafika: Amnesty International ČR

Protest rolników w Pradze

Protest rolników w Pradze

Prawo o dostępie do broni będzie nowelizowane

Prawo o dostępie do broni będzie nowelizowane