Nowy rząd szykuje zaostrzenie zakazu posiadania mediów przez polityków

Nowy rząd szykuje zaostrzenie zakazu posiadania mediów przez polityków

Rząd Petra Fiali (ODS) w ustawie o konflikcie interesów chce zaostrzyć prawo własności mediów lub pobierania dotacji i zachęt inwestycyjnych. Jeśli nowelizacja dojdzie do skutku, uderzy w byłego premiera, obecnie posła opozycji Andreja Babisa (ANO), który od 2013 r. jest właścicielem grupy medialnej Mafra, wydającej najpopularniejsze w Czechach dzienniki Mlada Fronta Dnes i Lidové noviny. Proponowana obecnie nowelizacja weszłaby w życie w lipcu.

Nowelizacja zmieni w szczególności przepisy, które uniemożliwią posłom, senatorom lub członkom rządu nadawanie radia i telewizji oraz wydawanie czasopism. Aby nie móc ominąć zakazu, co przez ostatnie lata praktykował Babiš jako premier, nowe reguły będą dotyczyły beneficjenta rzeczywistego operatora medialnego, a nie osoby kontrolującej (np. za pomocą funduszu powierniczego). Podobne ograniczenia będą w obszarze zamówień publicznych, dotacji i zachęt inwestycyjnych, które mogłyby trafiać do członków rządu.

„Potężny instrument”

Według projektu nowelizacji politycy nie będą mogli przekazywać mediów osobie bliskiej ani funduszowi powierniczemu, a za naruszenie zobowiązań groziłyby wyższe kary. Zgodnie z propozycją, organ nadzoru mógłby nałożyć na funkcjonariusza publicznego (polityka) karę w wysokości do trzech procent majątku spółki. Ponadto przed nałożeniem grzywny urząd nadzorujący najpierw nakazałby „odpowiedni środek”, taki jak sprzedaż mediów. Zdaniem rządu jest to „bardzo potężny instrument”, który powinien mieć uzasadnienie z punktu widzenia prawa europejskiego.

Lex Babiš

Do ustawy o konflikcie interesów wprowadzono przepisy zakazujące własności mediów oraz uzyskiwania zamówień publicznych, dotacji i zachęt inwestycyjnych w 2017 r. Były minister finansów i premier Andrej Babiš (ANO) określili je wówczas jako „Lex Babiš” tłumacząc, że nowelizacja jest wymierzona głownie w niego. Wówczas też, żeby móc sprawować funkcje publiczne, przekazał akcje swoich spółek Agrofert i SynBiol dwóm funduszom powierniczym, którymi zarządzała później między innymi małżonka Babiša. Grupa Mafra, należąca do Agrofertu, to jeden z największych domów mediowych w Czechach.

Mafra w zadyszce

Według portalu Hlidacipes.org Mafra w 2020 r. miała najgorsze wyniki finansowe od czasu jej przejęcia przez Babiša. Za miliardowe straty obwinia epidemię. Z 15 milionów koron zysku w 2019 r. spadła na 868 milionów koron straty w 2020 r. W sprawozdaniu rocznym za przyczynę gorszych wyników podano wpływ obostrzeń rządu w gospodarce. Mafra odnotowała też największe straty w porównaniu do pozostałych domów medialnych w Czechach.

Prezydent Babiš?

Andrej Babiš może być jednym z kandydatów na prezydenta w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jego partia ANO po przegranych wyborach parlamentarnych 8-9 października 2021 r. przeszła do opozycji. Babiš zrezygnował z ubiegania się o fotel premiera, ponieważ miałby poważne problemy z uzyskaniem większości w Izbie Poselskiej i nie mógłby liczyć na protekcję hospitalizowanego wówczas prezydenta Miloša Zemana. Były premier Czech poinformował, że nie wyklucza startu w wyborach głowy państwa w 2023 r. Pierwsze sondaże wskazują, że w pierwszej turze uzyskałby 26,1 proc. poparcia, więcej od potencjalnego kontrkandydata generała Petra Pavla, byłego szefa sztabu czeskiej armii, który również typowany jest przez media jako jeden z kandydatów na stanowisko głowy państwa. Według sondażu ze stycznia 2022 r. Babiš miałby szansę na wygraną w drugiej turze (51,7 proc. SANEP). Jego zwycięstwo typują też bukmacherzy.


17 stycznia 2022 r.

Zdjęcie: archiwum własne

Czy prezydent Babiš?

Czy prezydent Babiš?

Epidemia w Czechach: omikron nie oszczędzi nikogo

Epidemia w Czechach: omikron nie oszczędzi nikogo